W czwartek, 7 września 2023 roku, odbyła się kolejna sesja Rady Miejskiej w Nowogardzie.
Z wnioskiem o zwołanie sesji w trybie nadzwyczajnym wystąpili radni Lewicy, by zająć radę ponownie pilnymi sprawami gospodarki odpadami, podwyżek dla wicedyrektorów i dyrektorów szkół i przedszkoli oraz bardzo wrażliwą społecznie inicjatywą Nowogardzkiego Becikowego.  Sesja, jak można było przewidzieć, za sprawą radnych z Nowej i PiS, przy stronniczym prowadzeniu przez Przewodnicząca Rady Jowitę Pawlak zamieniła się w cyrk.

Przytaczam, rozumiane jako „zasłona dymna”, argumenty przeciwko przyjęciu uchwał przywołane przez opozycyjnych radnych:

A.Kania (Nowa) –  jestem za becikowym ale jestem przeciwko rozdawaniu pieniędzy dla rodziców nowonarodzonych dzieci, dopóki będzie dziura w chodniku (nie można mylić wydatków budżetowych, red.).

J. Pawlak (Nowa) – jestem przeciwko becikowemu bo to nie jest kreatywne a można mieć wiele innych pomysłów (szerzej nikomu nie znanych, red.)

K. Jakilińska Czyżak – jestem przeciwko podwyżce dla dyrekcji szkół, bo dyrektor w małej szkole bierze nadgodziny. Jestem przeciwko podwyżce o 4 zł, bo mój komputer obliczył że się może w przyszłym roku gospodarka odpadami zbilansuje (radna nie wprowadziła właściwych  danych, co wytknięto już na sesji, red.).

Głosowaniu przeciw propozycjom burmistrza i lewicy towarzyszyły „wyskoki” radnych Kraty i Kielana, którzy nie panują nad emocjami – wyskakują z miejsc, biegają po Sali, wyrywają mikrofon, krzyczą, próbują zagłuszyć niewygodne dla nich odpowiedzi, a także poniżają swych oponentów, zamieniając obrady w cyrkowe występy. Radny Kania, jak stwierdził zna się na inwestycjach, bo prowadzi firmę w branży wykończeniowo budowlanej, nie wiem jakie obiekty infrastrukturalne budował radny ale to mu wystarczy, by zarzucić niekompetencję kierownikowi wydziału, który od dekad odpowiada za najważniejsze procesy budowlane w gminie. Z kolei radny Kielan, na bakier z prawem, zabrał głos po tym, jak … sam zażądał zamknięcia dyskusji.

Merytorykę sesji ratowali burmistrz i radni lewicy.

Po debacie nad wynagrodzeniami w szkołach, w której argumentem opozycji była dysproporcja pomiędzy zarobkami wicedyrektorów i dyrektorów radny Krzysztof Bosiacki (Lewica) przedłożył kompromisowy i uzgodniony ze związkami zawodowymi projekt uchwały dotyczący obniżenia proponowanej podwyżki dyrektorom o 200 zł i podwyższenia o tę kwotę wynagrodzenia dla wicedyrektorów. Wybiło to argumenty opozycji, która po ogłoszonej przez przewodniczącą przerwie i tak zagłosowała przeciwko. Wyraźniej przeciwko podwyżkom w oświacie nie można się opowiedzieć.

Wniosek radnego Jacka Wiernego (Lewica) uzasadniał natomiast konieczność bilansowania gospodarki odpadami uniknięciem zasypywania kolejnej „dziury budżetowej”. Radni PiS i Nowej nie znaleźli ani źródła pokrycia już występującego deficytu ani nie zagłosowali za podwyżką odbioru odpadów o 4 zł, co w konsekwencji spowoduje zadłużenie gminy na ok. 600.000,00 zł do końca tego roku.

Warto w tym miejscu przywołać porozumienie zawarte w protokole ze spotkania w dniu 26.07.2023r., gdzie obecni przewodnicząca Jowita Pawlak, Przewodniczący Andrzej Kania, radna Karolina Jaklińska Czyżak uzgodnili wprowadzenie podwyżki za zagospodarowanie odpadów. Widać jak gołosłowne są to deklaracje i jak krótka jest pamięć tych radnych.

Burmistrz Nowogardu Robert Czapla natomiast przyjął za własne wnioski radnych zgłoszone przy debacie nad becikowym. Dla porządku przedstawiam propozycję A. Czernikiewicza (Nowa) by OPS weryfikował wydatki, oraz idącą w parze z inicjatywą burmistrza propozycję J. Jankowskiego (Lewica) by przyjąć program Nowogardzkiego Becikowego tylko na ten rok.
Wszystko na nic. Uchwały przepadły. O ile w dyskusji radni opozycyjni podkreślali, że program im się podoba, to w głosowaniu opowiedzieli się przeciwko.  Warto wspomnieć, że radni, którzy byli przeciwko przeznaczeniu becikowego 1000 zł na najpotrzebniejsze po porodzie wydatki, co miesiąc tytułem diety otrzymują -  przewodnicząca 1500 zł a przewodniczący komisji, nawet mimo ich nie zwołania 900 zł (Krata, Kielan, Kania, Wiatr).

Żadnych argumentów, jedynie zasłona dymna albo odkładanie ważnych spraw na kiedy indziej. Taka jest większość PiS i Nowej w Radzie Miejskiej w Nowogardzie. Niestety dopóki nie zmieni się skład rady takie podejście większości poprowadzi gminę do braku możliwości nie tylko godnego wynagradzania pracowników szkół ale i braku rozwoju gminy w ogóle.